May. 10th, 2021

As I was a child, my neighbour of the same age was my best companion. One day he announced that he's hosting some of his distant family, including a cousin a bit younger than us. "Leon is a cool guy", he assured me.

Leon didn't speak Polish amazingly well. He lived in Belarus. That confused me. We were ceaselessly making fun of the Ruskies selling fags and vodka in front of our house, and now we're supposed to treat one of them as equal?

Perhaps that's why my neighbour praised Leon for the last few days: he predicted my reaction.

When he introduced us to each other, he was beaming. My respect to him won: my neighbor's friend is my friend, too. We spent the next few days as usual, except now there being three of us.

I don't remember if my idea of the Ruskies changed after that visit.

Za czasów dzieciństwa, moim najważniejszym towarzyszem był sąsiad-rówieśnik. Pewnego dnia obwieścił, że przyjeżdża do niego dalsza rodzina, wraz z nieco młodszym od nas kuzynem. „Leonik to fajny gość”, zapewniał.

Leonik nie mówił wspaniale po polsku. Mieszkał na Białorusi. Zbiło mnie to z pantałyku. Bez przerwy nabijaliśmy się z ruskich stojących przed domem, sprzedających fajki i wódkę, a teraz mamy traktować jednego z nich jak równego nam?

Pewnie dlatego sąsiad wychwalał Leona od kilku dni: spodziewał się mojej reakcji.

Gdy nas sobie przedstawiał, był strasznie zadowolony. Mój szacunek do niego zwyciężył: kumpel mojego sąsiada to również mój kumpel. Następnych kilka dni spędziliśmy jak zwykle, z tym, że we trójkę.

Nie pamiętam, czy mój stosunek do ruskich zmienił się po tej wizycie.

Opis

Importowane przygody oparte na zwyczajnym życiu. Wersja zachodnia.

Treści objęte licencją CC-BY-SA 4.0.

Autor

migracja