Ja to bym tak nie mógł
Mar. 20th, 2025 08:07 amW Polsce, na długiej rowerowej podróży, pewien pan z wiejskiej chaty przyjął mnie w gościnę.
Była pora jedzenia, więc poczęstował mnie czymś i rozmowa chcąc nie chcąc zeszła na wegetarianizm. Jego reakcją było „ja to bym tak nie mógł!”, bo nie jeść pewnych całkiem jadalnych rzeczy to wielkie wyrzeczenie.
To jest ciekawe, gdy zauważyć, że ludzie wychowani po polsku już nie jedzą pewnych doskonale jadalnych rzeczy. Mało kto ma ochotę na mózgi czy świńskie uszy (litewski przysmak) albo świerszcze, które można schrupać z paczki chipsów. Ze świecą szukać ludzi, którzy zjedliby mięso albo mleko pochodzące od człowieka. Obgryzanie paznokci i bycie bobasem się nie liczą. Więc o co chodzi, że niektóre rzeczy są be, a bez innych, podobnych, nie da się żyć?
Śniło mi się niedawno jedzenie kotleta. Niechętnie, bo inaczej musiałby się zmarnować. Picie ludzkiego mleka nie śniło mi się natomiast nigdy, tak samo, jak jedzenie z przyjemnością ośmiornic albo robaków. Wydaje mi się, że sny sięgają głębiej, niż nasze świadome przeświadczenia, więc to nie jest po prostu kwestia wyboru. Z drugiej strony, w różnych kulturach ludzie wzdrygają się na widok różnych potraw – w jednej nie je się mrówek, w drugiej koni. Czyli istnieje element kulturowy, to nie jest więc całkiem kwestia biologii!
Wygląda na to, że gdyby wychować kogoś w kulturze bezmięsnej, widok mięsa będzie wywoływać w nim obrzydzenie.
Jak wyglądałaby taka kultura? Na czym opierałoby się takie obrzydzenie? Czy na poczuciu moralnej niewłaściwości, podobnemu temu, które w Europie odczuwa się myśląc o jedzeniu ludzi? Czy może na braku przyzwyczajenia, o którym mówią ci, którzy skończyli z mięsem, albo ci, co nigdy nie mieli ochoty spróbować skorupiaków?
No i czy można w taką kulturę wejść z innej? Są wegetarianie, którzy kiedyś jedli mięso. Są ludzie, którzy nauczyli się lubić cebulę. Preferencje da się zmienić, pomimo tego, co wpoiło w nas wychowanie. Więc dlaczego nie? Można się wyuczyć obrzydzenia do mięsa.
Założę się, że Ty też możesz. I możesz też nauczyć się obgryzania ludzkich kości. W końcu jesteś w znacznej mierze tworem kultury.