Ele rower!
Jan. 15th, 2021 10:24 amTu, gdzie mieszkam, łatwiej zobaczyć rower z silniczkiem, niż bez. Miasto rozpostarte jest wzdłuż doliny. To właśnie tutaj po raz pierwszy pokonał mnie stromy podjazd: nie był tak stromy, żeby nie dało się ruszyć, ale za bardzo, żeby pociągnąć do szczytu. Moje ego do dziś się nie podniosło po tej porażce.
Nic dziwnego więc, że rowerzyści chcą sobie pomóc. Elektryczne wspomaganie najbardziej zmienia świat chyba seniorom, których ilości pedałujących ścieżkami rowerowymi są po prostu nierówne polskim.
Nie pamiętam kto napisał, że e-rowery to technologia równości, bo pozwalają jeździć każdemu tak, jakby był silny i młody. Potwierdzam: na szczycie pobliskiej góry widzę rowerzystów wszelkich kształtów.
Powiem więcej: rowery na baterie mogą być pomocne tym, którzy mają zadatki na sportowców. Dzięki nim dojazdy do pracy stają się prostsze, gdyż nie trzeba już wybierać między spoceniem się po drodze, szukaniem miejsca parkingowego, a czekaniem na autobus. Elektryk omija wszystkie 3 problemy!
Mimo wszystko, nie brakuje elektrosceptyków. Ci zdrowi i silni mogą czuć się mniej unikatowi, zagrożeni tym, że sfera należąca do nich otwiera się dla wszystkich. Nie powiem, sześćdziesięciolatkowie wyprzedzający mnie, podczas, gdy ja toczę zaciętą walkę z górą, wpływają na moją motywację. Podobnie byłoby, gdyby nagle na końcu trudnej technicznie trasy zaczęły pojawiać się tłumy niedzielnych rowerzystów (spekuluję; wszystkie trasy, które znam, były już pełne od czasu mojej imigracji).
Inni zarzucają e-rowerom nieekologiczność. Na ten temat mogę powiedzieć jedno z całą pewnością: samochód jest mniej ekologiczny od jakiegokolwiek roweru. Jeśli e-rowery zmniejszą ilość samochodów, to są de facto bardziej ekologiczne.
W porównaniu z rowerami bez wspomagania, wnioski mogą zaskoczyć. Ktoś pofatygował się zrobić kilka obliczeń, z których wynika, że elektryki potrzebują o wiele mniej energii do przejechania tego samego dystansu, co zwykłe rowery, chociaż ich produkcja jest bardziej kosztowna.
Notka z 2021-05-18: W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że znaczna część energii pozyskiwanej z jedzenia pochodzi bezpośrednio ze Słońca, przez fotosyntezę.
Cieszy mnie to, że ten wynalazek zastępuje samochody z jednej strony, a z drugiej, że pozwala na nowe doświadczenia tym, którzy nie mogli ich dotychczas sięgnąć. Nawet pomimo tego, że moja emocjonalna reakcja może mówić inaczej ;)
Miłej jazdy!